Dziś zostałem zaatakowany. Chciano, żebym o północy uruchomił aplikację. Atak odparłem.
Zadziwiające jest, że głos decydujący w kwestii momentu odpalenia projektu mają osoby, które się najmniej znają na kwestiach technicznych. Jest sobie zatem klient, który ma jakieś potrzeby. Potrzeby spełnia planer, planując start kampanii na sobotę. A dostosować się ma inżynier, który ma z piątku na sobotę siedzieć przed komputerem i wcisnąć przycisk. Dodatkowo musi siedzieć cały weekend pod telefonem i w gotowości, bo jak się dzieciarnia rzuci i coś popsuje, to trzeba naprawiać.
A nie lepiej zmienić regulamin i jako start konkursu wyznaczyć na godzinę 17? A nie lepiej poczekać do poniedziałku, kiedy zaangażowane osoby są w pracy i mogą od razu zadziałać w razie problemów?
Żeby dać nauczkę wyżej wspomnianym osobom, telefonu w weekend nie odbieram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz